Międzynarodowy Zimowy SPŁYW KAJAKOWY na Brdzie - im. Jerzego Korka - rzeka Brda


Wybierz rok:   
XLV MZSK         28-31.01.2010

Było trochę kłopotów z organizacjš jubileuszowego 45 spływu. Utrzymujšce się od kilku tygodni silne mrozy skutecznie ograniczyły możliwoœci zimowego kajakowania w Polsce. Kilka spływów się nie odbyło, inne zmieniały lub ograniczały trasy. Brda należy zimš do najpewniejszych akwenów, jej szybki nurt stosunkowo długo opiera się atakom mrozu. W 45-letniej historii spływu tylko kilka razy musieliœmy częœciowo ograniczyć trasę z powodu „braku przepływu wody”, najczęœciej dotyczyło to 3-4 km odcinka meandrów. Styczniowe informacje o „spławnoœci” rzeki były niepokojšce a sytuacja pogarszała się z każdym kolejnym dniem mrozów. Duża iloœć zgłoszeń kajakarzy chcšcych brać udział w imprezie (łšcznie ok. 190 osób) uniemożliwiała organizatorom manewr z przesunięciem terminu spływu, co w przeszłoœci zdarzało się 4 razy. Po prostu w okolicy nie ma możliwoœci zakwaterowania tak dużej iloœci osób poza okresem ferii zimowych (wykorzystujemy przecież zwolniony okresowo internat szkolny). Spływ musiał się odbyć. Rekonesans przeprowadzony przez kierownictwo spływu kilka dni przed startem umożliwił wprowadzenie istotnych zmian w organizacji imprezy. Zdecydowano się na ograniczenie trasy spływu do 20 km podzielonych na dwa etapy: Mylof – Rytel oraz Rytel Nadolna Karczma (dalej rzeka była niespławna). W trzecim wolnym dniu, korzystajšc z fantastycznych warunków œniegowych, postanowiono zorganizować dla uczestników imprezy kulig.
Jesteœmy w pełni podziwu dla naszych kajakarzy, że mimo trudnych zimowych warunków na drodze i wodzie tak licznie przybyli do oœrodka w Tucholi zgłaszajšc chęć uczestnictwa w imprezie. Ostatecznie nie dojechało tylko 13 osób, ok. 20 osób brało udział w rajdzie pieszym, kilka osób z różnych powodów zrezygnowało z płynięcia, a na wodę wypłynęło 147 osób. Drugi wynik w historii spływu, mimo „wiatru w oczy”.
Spływ był mroŸny, temperatura wahała się od -5o do -13oC, wietrzny, bez słońca, ale za to odbywał się we wspaniałej zimowej scenerii. Œniegu 30-50 cm, wszędzie było go pełno, na brzegach, na gałęziach, fantastycznie uwydatniał kształty zanurzonych w wodzie „przeszkód”. Pełno œryżu i lodu zwišzanego z brzegiem lub płynšcego. To była prawdziwa. groŸna zima, o jakš ostatnio u nas raczej ciężko. Kto lubi te klimaty mógł się w tym roku rozkoszować do woli. Mimo stosunkowo łatwej trasy wywrotki zdarzały się. Sporo podczas „żegnania i witania” brzegu. Zimš jest to operacja znacznie trudniejsza niż latem.
Wspaniale udał się kulig kajakowy zorganizowany trzeciego dnia imprezy. Kajaki przywišzane były do długich lin i cišgnięte przez trzy traktory z Nadolnej Karczmy do Woziwody, ok. 13 km. Leœne dukty po rozsunięciu œniegu zamieniły się w œniegowe rynny, które utrzymywały długie węże kajaków (razem ok. 60 kajaków) we względnym porzšdku. W Woziwodzie na „uziemionych” wodniaków czekało ognisko i kiełbaski. Wspominać będziemy gry, bitwy i zabawy na œniegu, a także „popisy sprawnoœciowe”, np.: nurkowanie w zaspie, balans w kajaku na żerdzi, skoki kajakowe przez płot, albo klasyczna „eskimoska” wykonana nie na wodzie, ale na œniegu. Gdyby nie nadchodzšcy wieczór, nie wiadomo gdzie poniosłaby uczestników fantazja i chęć rywalizacji.
Inne tradycyjne atrakcje spływu: spotkania towarzyskie, œpiewy zbiorowe, tańce, przyjęcia, bankiety, dyskoteki itp. udały się, jak co roku znakomicie, bo decyduje o tym zgrana paczka uczestników i wyrozumiałe kierownictwo.
Wszystkie te wspaniałe wspomnienia moglibyœmy pielęgnować do następnego spływu zimowego gdyby nie ….tragiczny wypadek, który zdarzył się na wodzie kilkaset metrów od końca drugiego, ostatniego etapu. Nasz kolega, doœwiadczony kajakarz, który już dopłynšł do mety, ale żal mu było wysiadać i postanowił trochę „pomachać” pod pršd, miał wywrotkę. Żona wydostała się na brzeg, jemu się nie udało, dostał się pod lód. Okolicznoœci wypadku nie do końca sš jasne. To nie musiało się tak skończyć, miał duże szanse, ale coœ mu przeszkodziło, może zdrowie … Jest to pierwszy tragiczny wypadek w 45 letniej historii spływu i …. na pewno ostatni.
Organizatorzy spływu, rodzina zmarłego, chcieliby niniejszym złożyć serdeczne podziękowania uczestnikom spływu, którzy ofiarnie, z narażeniem własnego bezpieczeństwa, przeprowadzili długš i trudnš akcję ratowniczš, akcję wysoko ocenionš przez specjalistyczne służby. Walka o życie kolegi trwała kilkadziesišt minut, nadzieja jeszcze kilka godzin. Nie udało się. Żegnaj kajakarzu, … żegnaj przyjacielu.
Dla porzšdku i historii podaję wyniki spływowej rywalizacji podczas XLV MZKSnB:

Rywalizacja drużynowa.
I miejsce – Stowarzyszenie BAŁTYK GDYNIA
II miejsce – Miłoœnicy Sportów Wodnych DO DNA
III miejsce – Stowarzyszenie LEŃ POLICE

Najliczniejsza ekipa (Puchar Bractwa Wodnego) - Kociewskie Stowarzyszenie Turystyki Wodnej RESURSA

Zasłużeni sponsorzy XLV MZSKnB:
Urzšd Miasta Bydgoszczy
Zakłady Mięsne SKIBA
MAKANU - Bydgoszcz

 
© MZSKnB - im.Jerzego Korka - 2004-05 realizacja: www.dial.net.pl