„Kajakarz czasem musi popłynąć zimą, bo wszystko inne jest wtedy, bajkowe. Śnieg zamiast deszczu, biało a nie zielono, wódka i piwo zawsze chłodne i komar czy inny ssak co okrutnie uwalić może - nie lata. Bo zima na wodzie fajna jest po prostu. Ale co robić jak zimy nie ma? Robić to samo tylko lepiej. Tratwę towarzyską złożyć, co by banan z ryja nie schodził. Pod ręką mieć gorzałę przednią i sąsiadów raczyć ogólnie. Po raczeniu owym wzrok jakby nieco zamglony się zdaje i rzeczywistość inna potrafi zaskoczyć, z autobusu łatwo nie wypuści, a to rzuci się do gardła, a to na trawę przewróci i przygniecie. A wieczory są równie bajkowe - czasem odpocząć chwilę trzeba w pozycji, z której dobrze niebo widać. Potem zaś szaleństwo rusza na dobre - niektórzy paszcze rozdziawiają w śpiewie radosnym i palce ćwiczą w grze gitarowej, inni w szał tańca popadają, a inni jeszcze przy stołach dysputy długie toczą. Czasem to wszystko w jedno się zlewa... 3 dni mijają jak jeden, bo cykl ten magiczny jest i o czasie i Bożym Świecie pozwala zapomnieć. Koniec przychodzi znienacka - jednak to nastroju święta nie psuje, dlatego też kajakarze na pomosty wchodzą, do zdjęć się kładą - nie wiedzieć czemu kładą akurat, a wiosła w rękach zostają długo jeszcze. Zdjęcia wspólne sobie robią, żeby zabrać do domów choć odrobinę (nie)zimowej rzeki i ludzi specjalnych/innych/szalonych, choć nie wiedzą, że ona i oni, i tak z nimi pojadą i wrócą za rok ... Kochani - dziękuję za mega spotkanie - jesteście WIELCY :)))”
Cyprian Chorytoniuk 2017
Tekst powyżej mógłby wystarczyć za całą relacje z 52 spływu, muszę jednak wyjaśnić i podkreślić, że my na wodzie trunków nie pijemy – takie zobowiązanie wobec organizatorów, na złość ustawodawcy.
W 52 spływie udział wzięło 98 osób, trasę pieszej wędrówki wzdłuż rzeki Brdy pokonało 14 osób. Było 7 wywrotek. Warunki w tym roku były łatwe i przyjemne, mało przeszkód, spokojna pogoda, doświadczeni uczestnicy.
Imprezy towarzyszące: wieczór piosenki turystycznej, dyskoteka z prowadzącym p. Krzysztofem Filasińskim, prelekcja Aleksandra Doby, udały się lepiej niż dobrze. Pogoda wiosenna, na co skarżyli się niektórzy twardziele.
Zasłużonym uczestnikom spływu wręczono puchary i upominki.
Podziękowania:
Komandor Krystynie Czerwińskiej – za organizację.
Bogumile Czernij – za sprawne prowadzenie sekretariatu.
Tomaszowi Marcinkiewiczowi („ Shuya ”) i Cyprianowi Chorytoniukowi („ Cypis ”) – za niezapomniany wieczór z piosenką turystyczną,
Ewie Znamińskiej – za empatię i wspaniałe ciasta,
Wszystkim uczestnikom za wierność i wyrozumiałość.
Wyniki spływowej rywalizacji podczas 52 MZKSnB:
Najliczniejsza grupa kajakarzy – Klub Morski – Łódź „Kurczaki” 15 osób
K1k I miejsce Pająk Wiesława - Gdańsk
II miejsce Tarczewska Barbara - Wrocław
K1m I miejsce Jankowski Maciej - Gdańsk
II miejsce Piechocki Przemysław - Berlin
III miejsce Leśniowski Tamasz - Gdańsk
K2m I miejsce Gucajtis Tomasz, Radzewicz Lechosław – obaj Orneta
II miejsce Suchodolski Przemysław - Wrocław, Wasylik Mateusz - Wałbrzych
III miejsce Sidor Krzysztof - Lipniki, Jureko Zbigniew – N. Miasto Lub.
K2mix I miejsce Łosińska Barbara, Mazurowski Jarosław – oboje SK Wodniak Gdańsk (także w 2015 i 2016 roku)
II miejsce Serafińska Sylwia, Michalski Miłosz – oboje Suchy Dwór
III miejsce Hutnik Jolanta - Pruszków, Tyczyński Ryszard – Serock
Punktacja drużynowa
I miejsce Wodniak Gdańsk
II miejsce Bractwo Wodne Bydgoszcz
III miejsce Klub Morski Łódź
Zasłużeni sponsorzy 52 MZSKnB:
Urząd Miasta Bydgoszczy
Zarząd Główny PTTK
OM PTTK Bydgoszcz
Zakłady Mięsne SKIBA
Zakłady Mięsne Debrzno |